Grupa Pomocy Potrzebującym - "GPP"

Dariusz Kała

2018-01-02 19:51:48

GPP Pewnego wieczoru w jednym z jesiennych miesięcy w herbaciarni "Sztab", o umówionej godzinie spotkało się kilka osób. Dziewczęta oraz chłopcy, w większości w wieku licealnym, postanowiła w ramach ruchu "Betel" zapoczątkować działalność kolejnej grupy. Z propozycji i pomysłów zrodziła się myśl, aby grupa "GPP", bo taką nazwę jej nadano, swoją działalność oparła na pomocy osobom potrzebującym. Miejsca, które postanowiono odwiedzać to ośrodki wychowawcze dla dzieci i młodzieży, szpitale, domy dziecka, a także prywatne mieszkania. Miejsca nieco będące "na uboczu" gdzie mniej jest radości, wesołości i zabawy. Ale są dzieci, które chcą żyć w Bożej Rodzinie, chcą się spotkać z bliźnimi, pobawić się, porozmawiać, pobyć ze sobą. Kontakt z otoczeniem mają troszkę utrudniony, gdyż zamieszkanie w ośrodku opiekuńczym bądź niepełnosprawność nie zawsze pozwalają na samodzielność. W "kalendarzu" działalności GPP znalazły się przede wszystkim dni okolicznościowe, takie jak św. Mikołaj, Dzień Dziecka, święta, okres kolędowania. Dni, w których jest sposobność do radości, odpoczynku, zabawy.

W okresie naszej dotychczasowej działalności zorganizowaliśmy św. Mikołaja, a także Wigilię dla osób samotnych. W dzień św. Mikołaja postanowiliśmy dotrzeć do kilku miejsc opiekujących się dziećmi. Odwiedziliśmy oddział dziecięcy w szpitalu przy ul. św. Barbary w Częstochowie, świetlicę socjoterapeutyczną przy ul. Rejtana, ośrodek Braci Szkolnych przy ul. Wyszyńskiego, ośrodek dziecięcy przy ul. św. Kazimierza. Mieszkańcy owych miejsc to dwu- trzyletnie maluchy, dzieci starsze i młodzież szkolna.

GPP Po pierwszym "wybuchu" dziecięcej radości św. Mikołaj przystąpił do rozdawania prezentów. Dzieci śpiewały piosenki, mówiły wierszyki, a Mikołaj obdarzał je pluszowymi zabawkami, samochodami, piłkami i innymi prezentami z mikołajowego worka.

Z okazji Bożego Narodzenia przystąpiliśmy do organizacji Wigilii. Przystroiliśmy "Sztab" - Instytut Integracji, który był miejscem wigilijnej wieczerzy. Popołudniową porą zabrzmiała kolęda Wśród nocnej ciszy.

Po wspólnej modlitwie i przeczytaniu fragmentu z Pisma Świętego, nastąpiła chwila składania sobie życzeń świątecznych i noworocznych. Pośród ogólnego tumultu i gwaru głosów padały życzenia radości, przyjaźni, miłości, wiary, spokojnych i refleksyjnych świąt. A później wigilijne zajadanie. Zupa grzybowa, bigos, rybka. Nie zabrakło bożonarodzeniowych wypieków i słodkości. Wieczerza przy blasku i świetle świec, a w tle kolędy przy dźwiękach pianina, gitary, fletu. Miłe i niezapomniane chwile płynęły pośród radosnej atmosfery. Takich radosnych chwil chciałoby się więcej i z tego też powodu w najbliższym czasie postanowiliśmy kolędować. Mamy nadzieję, że umorusane diabły, król, pastuszkowie, śmierć z kosą zawitają do domów z radosnymi kolędami.

Cieszymy się z tego, co udało się nam zrobić. To drobne sprawy, ale i piękne. Zerkając w przyszłość myślimy o kolejnych "okazjach" do zorganizowania zabaw, prezentów. Jeśli nawet nie w tej grupie młodych ludzi, to pewnie w innych lub na codziennych szlakach naszego już dorosłego życia.

Zaprzyjaźnione strony