Sport i dobroczynność

Marta Bilonowicz-Hutna

2018-01-30 00:15:40

Czy kibice sportowi oraz sami sportowcy mają gorące serca? Krzysztof Walczak - organizator charytatywnych imprez sportowych na rzecz osób niepełnosprawnych, działający w ramach federacji wspólnot "Betel", nie ma co do tego wątpliwości. Do współtworzenia kolejnej tego typu imprezy zachęcił on tym razem środowisko siatkarskie, które - podobnie jak żużlowcy - aktywnie włączyło się w ideę dobroczynności. Okazją do zorganizowania akcji pod hasłem "Dar serca" był mecz sparingowy pomiędzy reprezentacją Polski i Australii, z którego całościowy dochód przeznaczono na pomoc osobom niepełnosprawnym z rodziny "Betel". Honorowy patronat nad imprezą objął prezydent miasta Częstochowy Tadeusz Wrona.

Była to nie lada gratka dla miłośników piłki siatkowej, którzy 2 maja br. w hali "Polonia" utworzyli około półtoratysięczną widownię, bowiem ostatni międzypaństwowy mecz rozegrano tu 6 lat temu. Obecny pojedynek był formą przygotowań naszego zespołu do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Atenach. W składzie polskiej drużyny wystąpili: Zagumny, Rybak, Kadziewicz, Szczerbaniuk, Bąkiewicz, Gabrych, Ignaczak, Winiarski, Gruszka, Gołaś, Stelmach i Dacewicz. Na pytanie, jak siatkarze traktują swój udział w imprezie charytatywnej, trener reprezentacji polskiej Stanisław Gościniak odpowiedział: "To bardzo szczytny i zacny cel - nawet nie trzeba się było nad tą decyzją zastanawiać".

Muzyka na rozgrzewkę

Zanim rozpoczęło się siatkarskie widowisko, publiczność, wśród której obecna była również 20-osobowa grupa podopiecznych z ruchu "Betel", miała okazję śledzić inne atrakcje. Na początek uczniowie ze SP nr 1 w Uniejowie zaprezentowali ciekawy program artystyczny, przygotowany pod kierunkiem Barbary Jagieły. Radosne piosenki w dziecięcym wykonaniu zachęciły do tanecznych pląsów samego koordynatora imprezy - Krzysztofa Walczaka. Miłym akcentem było też wręczenie przez dzieci maskotek i balonów osobom niepełnosprawnym. Następnie na parkiecie pojawiła się para taneczna - Aleksandra Jurga i Tomasz Smożynicki ze Szkoły Tańca "A + E" w Częstochowie, która w krótkich fragmentach zaprezentowała tańce latynoskie: sambę, rumbę, jive'a i cha-chę.

"Polska - Biało-czerwoni"

Entuzjastyczne okrzyki i śpiewy kibiców rozbrzmiewały od początku spotkania, toteż gdy na parkiet wbiegli wreszcie długo oczekiwani siatkarze, hala "Polonia" zawrzała. Niewiele dało się usłyszeć z komentarzy prowadzącego; na trybunach co chwilę ryczały trąby, dudniły bębny - a wszystko na tle donośnej, rytmicznej muzyki. Chwila powagi nastąpiła podczas wykonywania hymnów państwowych, po czym znów rozpoczęto gorący doping. Taka atmosfera niewątpliwie sprzyjała łatwemu uzyskiwaniu przewagi przez polski zespół. Już w pierwszych minutach meczu nasza reprezentacja bez większych trudności zdobywała kolejne punkty, wygrywając ostatecznie wszystkie trzy sety (25:22, 25:15 i 25:17).
W przerwie meczu odbył się wyścig osób niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich, na dystansie 50 m. Zwycięzcy - Grzegorz i Paweł, mieszkańcy Domu dla osób niepełnosprawnych w Rosochaczu, otrzymali z rąk prezydenta miasta puchar "Dar serca".
Niespodzianką ze strony obydwu drużyn okazał się dodatkowy czwarty set, który rozegrano w uznaniu dla wspaniałej, wiernej publiczności. Słowa podziękowania w stronę kibiców skierował również prezydent Wrona: "Wspaniała jest atmosfera dzisiejszego spotkania, ale najważniejszy jest jego cel - to, że każdy kibic dokłada swoją cegiełkę na rozwój działalności ruchu «Betel»".
Ostatni set zakończył się wynikiem 25:18 dla drużyny polskiej. Rozradowani kibice otoczyli zawodników w celu uzyskania autografów i pozowania do wspólnych fotografii. W kolejce po te cenne pamiątki ustawiły się również osoby niepełnosprawne, a na ich uśmiechniętych twarzach widać było wyraźną satysfakcję z uzyskanych "zdobyczy".
- Jestem bardzo zadowolony z tej imprezy - wyznał po meczu Krzysztof Walczak. - Kibice doskonale zrozumieli ideę dobroczynności. Szkoda tylko, że mniej licznie dopisali sponsorzy.
- Życzyłbym "Betel" jak najwięcej takich imprez i takiej wspaniałej publiczności - podsumował spotkanie Andrzej Kalinowski, założyciel ruchu "Betel".

Zaprzyjaźnione strony