Bieżąca działalność "Betel" jest kontynuacją podjętych działań lat poprzednich. Widoczne dziś piękne i ujmujące serce rezultaty mają swe korzenie w trudnych początkach sięgających, przypomnę, roku 1990. Krok
po kroku, konsekwentnie uczestnicząc w życiu człowieka niesamodzielnego, słabego czy ubogiego, "Betel" przekształcało się z małej wspólnoty w rodzinę, o której dziś mówimy, że jest już międzynarodowym katolickim ruchem dobroczynnym.
W ciągu tych 14 lat powstało: 11 wspólnot spotkania, 13 wspólnot wspomagających; 12 wspólnot życia tzw. domów stałych z osobami niepełnosprawnymi. Łącznie jest to 36 odrębnych jednostek działających na terenie Polski i poza jej granicami np. w Białorusi. Życie tych jednostek wymaga miejsca spotkania, działania, stąd w "Betel" 22 nieruchomości
i 7 samochodów.
Towarzyszenie człowiekowi słabemu wspiera w posłudze kapłańskiej: 2 księży zajmujących się całością ruchu i 9 duszpasterzy poszczególnych wspólnot oraz dwóch braci franciszkanów, a także szereg księży przyjaciół i sympatyków (w Polsce i za granicą), którzy nas wspierają i pomagają.
"Betel" zgodnie z tym co przeczytałam wczoraj na naszej stronie internetowej, to nieustanna troska o wewnętrzną dyspozycję ku dobremu, to współtworzenie świata wartości nieprzemijających. Taką właśnie dyspozycyjność próbuje posiąść 64 osoby tzw. funkcyjne, które prowadzą poszczególne grupy, wspólnoty i organizacje, w tym warto zaznaczyć
15 wolontariuszy stałych.
Wymienione przeze mnie liczby są tylko kroplą w morzu potrzeb naszego świata - świata osób: niepełnosprawnych, chorych, osób starszych wiekiem czy młodzieży z terenów najuboższych. Pamiętajmy, nie te liczby stanowią o wartości tego dzieła, ale nasza wytrwała obecność, która wzmacnia budowaną cywilizację miłości.
Życzę sobie i Państwu, aby w duchu ofiary i ten rok przyniósł wiele dobrego.
Spotkanie opłatkowe "Betel"
Jasna Góra, 25 stycznia 2004 roku
