Przezwyciężyć samotność

8 czerwca 2002/Gość Niedzielny nr 23 Rok LXXX

2017-11-07 13:23:28

Niektórzy cierpią na samotność chwilową, ale są tez tacy, którzy z samotnością nie mogą się uporać od dłuższego czasu i nie widzą szansy na jej przezwyciężenie. Samotność dotyczy wszystkich bez wyjątku grup wiekowych; dzieci, młodzieży, ludzi w sile wieku i osób starszych. Najczęściej jednak dokucza ludziom w wieku 30-40 lat. Przyczyny samotności są różne.
Dla takich właśnie ludzi zostało powołane do życia Centrum Kontaktów "Nie jesteś sam". Działa od 2001 roku w Częstochowie. Założycielką tej organizacji jest Ewa Makulec. Jeżeli jesteś zainteresowany, skontaktuj się:
ul. Iglasta 7 w Częstochowie, tel. (034) 366-95-82 lub 0 501 720 996.


Z Andrzejem Kalinowskim rozmawia Ewa Makulec

- W Częstochowie w ramach katolickiego ruchu dobroczynnego "Betel" powstało Centrum Kontaktów "Nie jesteś sam". Po co to powstało?

- Ma ono służyć osobom przeżywającym samotność. W naszym społeczeństwie takich osób jest bardzo dużo, bo w gonitwie za pieniędzmi, za sukcesem, za karierą zapomina się o człowieku i o jego potrzebach. A przecież każdy, by móc funkcjonować, musi mieć odpowiednie środowisko życia, w którym byłby doceniany, dowartościowany.

- Jeżeli jest ktoś samotny, to może nie mieć ochoty na spotkanie drugiego człowieka. Jak dotrzeć do tych ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że samotność im nie służy

- Centrum organizuje imprezy, które pomagają w pokonaniu tej bariery, ale oczywiście osoby samotne muszą także chcieć rozerwać swój pancerz i wyjść z niego, po to, by skorzystać z naszych propozycji. Są spotkania z psychologami, osobami duchownymi i tymi, którym udało się pokonać samotność. Będą też sympozja dotyczące problemu samotności, wycieczki i spotkania towarzyskie. Przy Centrum powstaje grupa wsparcia z programem terapeutycznym dla osób samotnych.

- W programie Centrum znajduję miedzy innymi "bank danych o możliwościach podjęcia pracy dorywczej." O co tu chodzi?

- Praca dorywcza - czyli takie zajęcia jak sprzątanie, opieka nad dziećmi, czy opieka nad osobami starszymi, pielęgnacja ogrodu, zrobienie zakupów, a nawet wyprowadzenie psa - to znakomita terapia. Ja bym to porównał ze spółdzielnią studencką, gdzie można coś zarobić, ale także wyjść do ludzi, do otoczenia. Praca może wyprowadzić człowieka z różnych kryzysów. Ilu młodych ludzi w wieku dwudziestu kilku lat cierpi na różnego rodzaju schorzenia psychiczne, depresje. Myślę, że jest to pomoc i wyjśćie ku tym ludziom.

- I jest też "bank osób szukających przyjaciół?"

- Być może Centrum dla niektórych osób będzie miejscem, w którym spotkają towarzysza życia, albo też odnajdą jakiś inny sposób na pokonanie samotności. Jest wiele osób, które na pewno myślą o tym, żeby założyć rodzinę, ale nie jest to możliwe, ponieważ są hermetycznie zamknięci w swoim środowisku. A przecież tyle osób jest samotnych i z jednej, i z drugiej strony. Dla nich wszystkich Centrum ma być miejscem spotkania, budowania przyjaźni i odkrywania siebie nawzajem.

- Centrum otwarte jest też na wolontariat. Jaką funkcję tu, w tym konkretnym przypadku, mieliby spełniać wolontariusze?

- Każda organizacja dobroczynna musi posiadać wolontariuszy. A myślę, że Centrum jest właśnie taką organizacją. Dlatego też mam nadzieję, że w te inicjatywę zaangażuje się wiele osób, w tym również młodych ludzi - właśnie wolontariuszy - którzy wniosą do spotkań swój młodzieńczy entuzjazm. Mam nadzieję, że przy Centrum wyłoni się też grupa samopomocy wzajemnej, dzięki której inwestowanie w siebie można przekształcić w inwestowanie w drugiego człowieka. Dlatego bardzo serdecznie zapraszamy osoby, które są tym problemem zainteresowane i chciałyby się zaangażować w środowisku osób przeżywających samotność.

Zaprzyjaźnione strony